Faworki są idealne dla tych, którzy potrzebują się wyżyć, ponieważ ciasto trzeba dobrze "zbić" wałkiem:)
Te pochodzą z bloga Ale babka i- jak dla mnie - są doskonałe! ...Delikatne... idealne...
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 8 żółtek
- 2 łyżki spirytusu (ew. czystej wódki lub octu)
- 100 g masła w temp. pokojowej
- 7-8 łyżek kwaśnej śmietany
- opakowanie cukru wanilinowego
- 3 kostki smalcu
Przygotowanie:
Mąkę przesiewamy. Stopniowo dodajemy pozostałe składnik (gęstość ciasta regulujemy śmietaną - powinniśmy otrzymać ciasto jak na makaron).
Ciasto wyrabiamy i przy pomocy wałka "tłuczemy" (dzięki temu faworki będą lekkie i kruche).
Przygotowane ciasto wkładamy na ok. 1/2 h do lodówki.
Po tym czasie wałkujemy cieniutko ciasto (najlepiej podzielić ciasto na 3 części i rozwałkowywać je partiami)
Rozwałkowane ciasto kroimy w pasy o długości 10 cm i szerokości 4 cm (mogą być mniejsze). Na środku robimy nacięcie przez które przewijamy końcówkę tak, by nadać faworkom odpowiedni kształt.
Smażymy na gorącym tłuszczu.
Wysmażone faworki osuszamy na ręczniku papierowym przekładamy na talerz i posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawiony komentarz:)