Weekend, książki, granola i ja...
W ten weekend tonę w stosach papierów, wertuje kartki i staram się wzbić na wyżyny umysłowej koncentracji:) Nie wiem czy Wy też w takich chwilach lubicie mieć przy sobie coś do chrupania, ale dla mnie to po prostu "must have":)
Granola nadaje się nie tylko do chrupania prosto ze słoiczka ale w towarzystwie mleka czy jogurtu może być lekkim śniadaniem czy przekąską w ciągu dnia.
Przepis oparłam na granoli znalezionej na blogu Trufli jednak dodałam do niej "coś od siebie" i właśnie taką wersję Wam przedstawiam.
Składniki:
4 łyżki syropu klonowego (lub płynnego miodu)
4 łyżki oleju roślinnego
¾ szklanki soku jabłkowego
1 łyżeczka soku z cytryny
2 szklanki mieszanki płatków (u mnie owsiane i jęczmienne)
szczypta soli
szczypta imbiru
szczypta kurkumy
szklanka suszonej żurawiny (możecie użyć także rodzynek lub suszonej moreli)
po 3 łyżki:
- wiórków kokosowych
- pestek słonecznika
- płatków migdałowych
-obranych z łupin migdałów
-obranych z łupin orzechów włoskich i laskowych
4 łyżki syropu klonowego (lub płynnego miodu)
4 łyżki oleju roślinnego
¾ szklanki soku jabłkowego
1 łyżeczka soku z cytryny
2 szklanki mieszanki płatków (u mnie owsiane i jęczmienne)
szczypta soli
szczypta imbiru
szczypta kurkumy
szklanka suszonej żurawiny (możecie użyć także rodzynek lub suszonej moreli)
po 3 łyżki:
- wiórków kokosowych
- pestek słonecznika
- płatków migdałowych
-obranych z łupin migdałów
-obranych z łupin orzechów włoskich i laskowych
Przygotowanie:
Nagrzewamy piekarnik do 140°C. Mieszamy ze sobą płynne składniki (olej, syrop klonowy, sok). Dodajemy pozostałe składniki z wyjątkiem żurawiny i płatków migdałowych - mieszamy. Mieszankę układamy równomiernie na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika na ok 60min mieszając od czasu do czasu łyżką. Po 35 min. od włożenia mieszanki dosypujemy płatki migdałowe (zawsze dodaję je w trakcie pieczenia, bo lubią się "za bardzo upiec"). Studzimy w uchylonym piekarniku. Po ostygnięciu mieszamy z żurawiną i przechowujemy w szczelnym pojemniku.
Smacznego!
Pyszna granola, jak to zwykle ona:D Muszę zrobić!
OdpowiedzUsuńa wiecie, że tyle razy ją widziałam, a nigdy tak naprawdę nie jadłam? ojej, dopiero teraz to do mnie dotarło!
OdpowiedzUsuńNie ma na co czekać;) Musisz w końcu spróbować:)
UsuńGranola jest wspaniała, do przegryzania, mleka, jogurtu czy jako spód do moich ciast... idealne słodkie cudne i przepyszne chrupanie - gwarantowane! Śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPyszności! Muszę w końcu też zrobić!
OdpowiedzUsuńDomowa granola to doskonała chrupiąca przekąska - tylko jakoś zawsze dno słoika pojawia się niebezpiecznie szybko w zasięgu ręki...;)
OdpowiedzUsuńjadłem, wciąga jak bagno :))
OdpowiedzUsuńMistrzowskie porównanie:) ale jakie prawdziwe...:)
UsuńZabieram się za granolę od jakiegoś czasu. Od niedawna polubiła ją również moja córka, więc myślę że najwyższy czas zamienić kupna na domową:)
OdpowiedzUsuń